Wiedział, że powołaniem kapłana jest prowadzenie ludzi do zbawienia, w tym celu sięgał po najnowocześniejsze, jak na jego czasy, środki przekazu. Biogram Ks. Ignacy Kłopotowski służył Bogu całym sobą, zarówno jako kapłan, dziennikarz, a także opiekun ubogich. Był czujny na głos Boga, który rozpoznawał przede wszystkim na modlitwie i w różnych sytuacjach życiowych. Całe jego życie skupiało się wokół Eucharystii, która była dla niego źródłem wszelkiej siły i mądrości. Często przytaczał słowa swej matki: „Patrzeć na Przenajświętszy Sakrament, to najdokładniej wyobrażać sobie oglądanie Boga”. Kierując się własnym doświadczeniem, uczył, że przed Najświętszym Sakramentem człowiek może nauczyć się prawdziwej modlitwy – przemieniającej modlitwy obecności. Wciąż doświadczał, że Bóg obdarowuje go łaskami, jednocześnie zaś był bardzo pokorny. Sam ufał Bogu i uczył ufać, był gorliwy nie tylko w pracy, ale i w modlitwie. Gdy klękał i modlił się przed Najświętszym Sakramentem, „nic go nie obchodziło, co się dzieje wokoło”. Zachęcał, żeby w natłoku zajęć pracę przeżywać jak modlitwę. Gdy tylko miał chwilę czasu, brał różaniec do ręki i modlił się. Każdej siostrze, która przychodziła do Zgromadzenia, ofiarowywał różaniec. Modlitwę tę ukochał już od dzieciństwa. Mówił, że dobrze odmawiany różaniec przewyższa inne modlitwy, pobudza do miłości bliźniego, skłania do żalu za grzechy i w ten sposób prowadzi do świętości. Różaniec był dla niego najważniejszym elementem pobożności maryjnej. Często podejmował ten temat w swoich tekstach, temu miał również służyć miesięcznik „Kółko Różańcowe”. Ks. Ignacy Kłopotowski uczył miłości do Kościoła i Ojczyzny. Działając pod zaborem rosyjskim, przemycał artykuły mówiące o Polsce i jej bohaterach, za co często był karany. Gdy Polska odzyskała niepodległość, wzywał do chrześcijańskiego wychowania dzieci i młodzieży. W jednym ze swoich pism napisał: „Każde dziecko przytulone, każde ludzkie istnienie od śmierci zachowane, każdy grosz dorzucony do pożytecznego dzieła – to wielka zasługa wobec Ojczyzny”. Żył przede wszystkim dla innych. Był wrażliwy na potrzeby ludzi biednych, opuszczonych i chorych. Przygarniał dzieci z ulicy, nieustannie poszukiwał środków by zapewnić dzieciom dach nad głową, ich leczenie i stałą opiekę, zaciągał w tym celu kredyty, urządzał kwesty i apelował o ofiary. Szczególną troską obejmował także kobiety, podkreślał ich rolę, wielkość posłannictwa oraz należny szacunek, patrząc na nie w duchu Ewangelii przez pryzmat Maryi. Wiedząc, że miłość kobiety jest bardziej uczuciowa, delikatna i skłonna do bezinteresownych poświęceń, stawiał żony i matki na pierwszym miejscu w rodzinie pod względem tworzenia w niej więzów duchowych. To właśnie na matce spoczywa przede wszystkim posłannictwo tworzenia ciepła rodzinnego domu. To ona wyzwala wzajemną miłość wśród członków rodziny, kieruje ich serca ku Bogu, przekazuje wiarę, uczy modlitwy. Matka jest pierwszą osobą, która zaszczepia w dzieciach zasady chrześcijańskiego życia. Z całą pewnością podkreślał, że matka jest niejako „kapłanką ogniska domowego”. Zachęcał, aby matki i kobiety dawały dobre świadectwo życiem i konkretnymi postawami. Ks. Ignacy Kłopotowski wiedział, że powołaniem kapłana jest prowadzenie ludzi do zbawienia, w tym celu sięgał po najnowocześniejsze, jak na jego czasy, środki przekazu. Inspiracją do podjęcia takiego apostolstwa były dla niego wezwania papieży Leona XIII i Piusa X, aby przeciwstawiać złej prasie potęgę dobrej prasy. Uważał, że słowo drukowane jest przedłużeniem ambony i środkiem szerzenia Królestwa Bożego na ziemi. Często mawiał, że prasa katolicka pracuje jak misjonarz. Misję apostolstwa słowa drukowanego powierzył Zgromadzeniu Sióstr Loretanek, które do dziś wydają zainspirowane przez niego czasopisma: „Anioł Stróż”, „Różaniec” i prowadzą wydawnictwa. Błogosławiony proboszcz, redaktor, jałmużnik i zakonodawca List Pasterski Biskupa Warszawsko-Praskiego, Arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia z okazji beatyfikacji Sługi Bożego ks. Ignacego Kłopotowskiego Bracia Kapłani, Czcigodne Siostry Zakonne, Drodzy Wierni Diecezji Warszawsko-Praskiej! Nasza diecezja przeżywa dzisiaj wielką radość z powodu wyniesienia na ołtarze Księdza Ignacego Kłopotowskiego. Pierwszego błogosławionego kapłana, którego życie i posługiwanie było związane głównie z warszawską Pragą. Zwłaszcza zaś z kościołem św. Floriana, który jest obecnie naszą Katedrą. Przyjmujemy tę beatyfikację jako dar od Boga, Który w świętych daje nam orędowników i nauczycieli życia. Wyrażamy szczególną wdzięczność Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI. To dzięki Jego decyzji możliwe było przyśpieszenie procedur kanonicznych, aby beatyfikacja mogła się odbyć w dniu dzisiejszym. Podziękowania i gratulacje składamy duchowym córkom Księdza Kłopotowskiego – Siostrom ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej, na ręce Przełożonej Generalnej, Matki Zofii Chomiuk. Ich wieloletnie starania o beatyfikację Założyciela Zgromadzenia znajdują dzisiaj szczęśliwe zakończenie. Beatyfikacja nie jest rodzajem nagrody ani cenzury, jaką Kościół wystawia tym, którzy już cieszą się szczęściem wiecznym. Wynoszenie świętych na ołtarze jest potrzebne nam, żyjącym na Ziemi. Święci, jak mówił Jan Paweł II, są również po to, aby nas zawstydzać. /por. Jan Paweł II, Homilia podczas beatyfikacji bł. Karoliny Kózkówny, Tarnów 10 czerwca 1987r./ Świadectwo ich życia pokazuje bowiem, że skoro oni potrafili pokonać wszelkie przeszkody w służbie Panu Bogu, to i my nie powinniśmy zbyt łatwo rezygnować z wysiłku. Że powinniśmy od siebie więcej wymagać. Dla Boga i dla Kościoła. Działalność Księdza Ignacego przypadła na trudne czasy. Urodził się 20 lipca 1866 roku na Podlasiu, w Korzeniówce koło Drochiczyna. Było to trzy lata po Powstaniu Styczniowym. W 1883 roku wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie. Studia teologiczne uzupełniał w Akademii Duchownej w Petersburgu. Święcenia kapłańskie przyjął w Lublinie w roku 1891. Pracował jako wikariusz, kapelan szpitala i profesor w seminarium duchownym. Jego służba Chrystusowi nie kończyła się jednak w zakrystii ani w sali wykładowej. Był wrażliwy na znaki czasu. A jednocześnie, nie potrafił przejść obojętnie obok ludzkiej biedy. Tej moralnej i tej materialnej. Jako młody, niespełna trzydziestoletni ksiądz, założył w Lublinie „Dom Zarobkowy” dla bezrobotnych, szkołę rzemieślniczą dla zaniedbanej młodzieży, przytułek dla moralnie upadłych kobiet, kilka sierocińców i domów dla starców. To wszystko w ciągu zaledwie 7 lat! Równolegle rozpoczął działalność wydawniczą. Wydawał dziennik: „Polak – Katolik”, tygodnik: „Posiew”, miesięcznik: „Dobra Służąca” oraz wiele modlitewników i broszur religijnych. Uczył w nich modlitwy, prawd wiary, patriotyzmu i sumiennej pracy. Wkrótce spotkały go za to prześladowania ze strony władz carskich. Z tego miedzy innymi powodu, w roku 1908, przeniósł się ze swoją działalnością do Warszawy. Tutaj, do wcześniej wydawanych czasopism, dołączył miesięczniki: „Kółko Różańcowe” i „Głos Kapłański”, pisemko dla dzieci: „Anioł Stróż”. A w wolnej Polsce wznowił wydawanie „Przeglądu Katolickiego”. Jego działalność była odpowiedzią na ówczesne apele Stolicy Apostolskiej, aby katolicy przeciwstawiali złej i demoralizującej prasie potęgę dobrej prasy. Traktował gazetę jako przedłużenie ambony. Dzięki temu mógł docierać z Dobrą Nowiną do milionów odbiorców. Mimo tak rozwiniętej działalności, nie zaniedbywał innych obszarów apostolstwa. Zwłaszcza, gdy w 1919 r. został proboszczem parafii Matki Bożej Loretańskiej i dziekanem praskim, z siedzibą przy kościele św. Floriana. Z wielkim poświęceniem, poruszając się furmanką, wizytował swój rozległy dekanat, obejmujący wówczas teren około połowy dzisiejszej diecezji warszawsko-praskiej. Jako proboszcz zatroszczył się o wybudowanie plebanii, która jest obecnie rezydencją biskupa diecezji. Organizował bezpłatne kuchnie dla ubogich, ochronki i kolonie dla biednych dzieci. Pomagał kobietom lekkich obyczajów w zerwaniu z grzechem. Wyszukiwał dla nich pracę i mieszkania. Był doskonałym organizatorem. Potrafił skupić wokół siebie grono oddanych współpracowników. Dla apostolstwa przez słowo drukowane założył 31 lipca 1920 roku Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej, które do dzisiaj owocnie pracuje nie tylko w naszej diecezji i w Polsce, ale również w wielu innych krajach. Ksiądz Ignacy Kłopotowski zmarł 7 września 1931 roku. Jego ciało spoczywa w kaplicy Loretto koło Kamieńczyka. W sanktuarium maryjnym, którego powstanie sam zainicjował. Dziś jest to najliczniej odwiedzane sanktuarium w naszej diecezji. A ufamy, że liczba kapłanów i świeckich, pielgrzymujących do Loretto, po beatyfikacji księdza Ignacego, wzrośnie jeszcze bardziej. Przyglądając się życiu i działalności Księdza Kłopotowskiego, zauważamy jego niezwykłą pobożność i gorliwość apostolską. Zawsze był gotowy do podejmowania nowych wyzwań, jakie stawiała przed nim Boża Opatrzność. Nie było chyba takiej dziedziny pracy kapłańskiej, którą by się nie zajmował. I zawsze czynił to owocnie. Z pism, które pozostały po Księdzu Ignacym tchnie wielkie umiłowanie Różańca i Eucharystii. Ta miłość była źródłem jego dynamizmu i skuteczności jego pracy. Mszę świętą uważał za sprawę najważniejszą i najświętszą w swoim życiu. Adorację Chrystusa w Najświętszym Sakramencie odprawiał po kilka razy w ciągu dnia. A w wolnych chwilach, zazwyczaj widywano go z różańcem w ręku. W tym kontekście dodatkowej wymowy nabiera fakt, że jego beatyfikacja następuje w Roku Eucharystii i podczas Kongresu Eucharystycznego. Osobista pobożność Księdza Ignacego owocowała jego troską o estetykę świątyni. Swoim współpracowników pouczał: „Dbajmy wszędzie o ozdoby świątyń Pańskich. Nie żałujmy na nie grosza swego. Przyozdobione pięknie świątynie będą świadectwem naszej wiary w Boga i naszej gorącej pobożności”. Mimo upływu lat, ten przykład życia i kapłańskiej posługi Księdza Ignacego Kłopotowskiego nie stracił nic ze swej aktualności. Jego świętość wyrażała się bowiem w całkowitym zanurzeniu się w Chrystusie. A święty kapłan, jak pisał Jan Paweł II, nigdy nie będzie „zacofany” ani „wczorajszy”. Bo „Chrystus jest miarą wszystkich czasów.” /por. Jan Paweł II, Dar i Tajemnica, s. 82/ Ufamy, że ta pierwsza w naszej diecezji beatyfikacja będzie impulsem do jeszcze większej pobożności i gorliwości pasterskiej dla wszystkich księży pracujących w diecezji. Mamy bowiem w Księdzu Kłopotowskim wspaniałego orędownika przed Bogiem. I tak bliski nam przykład do naśladowania. Wszystkich Was, moi Diecezjanie, a zwłaszcza Siostry Loretanki, proszę o modlitwę za wstawiennictwem błogosławionego Księdza Ignacego, o liczne i dobre powołania do kapłaństwa i do zakonów w naszej diecezji. Niech nasz nowy błogosławiony wyprosi nam to u Boga, aby nie zabrakło nam jego godnych następców. „Proście więc Pana żniwa, aby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mt 9,38) Na gorliwą służbę Chrystusowi w Jego Kościele z serca Wam błogosławię. Abp Sławoj Leszek Głodź Biskup Warszawsko-Praski Cud za wstawiennictwem ks. Ignacego Kłopotowskiego Spośród wielu łask otrzymanych od Boga za pośrednictwem ks. Ignacego Kłopotowskiego do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie zostało złożone udokumentowane świadectwo uzdrowienia ks. Antoniego Łatko z Szerokiej, z diecezji katowickiej. 61-letni kapłan został napadnięty i zmasakrowany przez nieznanych sprawców na plebanii w nocy z 20 na 21 czerwca 1991 r. O piątej rano znalazł księdza proboszcza wikariusz, ks. Krzysztof Winkler, który przyszedł prosić go o błogosławieństwo na wyjazd z pielgrzymami. Ujrzał księdza nieprzytomnego, z ranami głowy i innymi obrażeniami ciała. Ks. Antoni był nieprzytomny. Został przewieziony do szpitala w Jastrzębiu Zdroju. Ok. znalazł się na sali operacyjnej. Lekarze usiłowali ratować mu życie, operując czaszkę po zadanych 13 ciosach. Jednocześnie parafianie i przyjaciele prosili Boga o dar życia i powrót do zdrowia za wstawiennictwem sługi Bożego ks. Ignacego Kłopotowskiego, którego czcicielem był ks. Antoni i który szerzył jego kult wśród parafian. Ks. Antoni Łatko w krótkim czasie powrócił do zdrowia i 19 lipca 1991 r. opuścił szpital. Jest on niezmiennie przekonany, że Bóg uczynił w jego życiu cud za pośrednictwem ks. Ignacego Kłopotowskiego. W pierwszych dniach po wyjściu ze szpitala udał się do Loretto na jego grób, aby podziękować mu za dar życia, a siostrom loretankom za modlitwę. Kilka lat później rozpoczęto proces badający to niezwykłe uzdrowienie. Jego otwarcia dokonał abp Damian Zimoń 21 grudnia 1995 r. w Katowicach. Zebrano obszerny materiał medyczny, udostępniony przez szpital w Jastrzębiu Zdroju, przesłuchano 18 świadków, w tym: lekarzy, kapłanów, parafian, siostry loretanki oraz samego uzdrowionego. W 1996 r. ks. Antoniego Łatko poddano ponownym badaniom i ocenie lekarskiej, stwierdzającej aktualny stan jego zdrowia. Ostatnia sesja zamykająca proces na szczeblu diecezjalnym odbyła się również w Katowicach 20 marca 1997 r. Zebraną dokumentację przedstawiono Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Dekretem z 9 kwietnia 1999 r. kongregacja potwierdziła ważność przeprowadzonego procesu na szczeblu diecezjalnym. W oparciu o zebrany materiał opracowano pozycję o domniemanym cudzie. Przekazana do zaopiniowania przez kolejnych dwóch watykańskich lekarzy, tzw. perito ex officio (biegłych z urzędu), uzyskała ich pozytywną opinię. Opisywany przypadek poddano dalszej analizie przez trzy kolejne komisje: lekarską, teologiczną i kardynalską. Sympozjum Komisji Lekarskiej 25 listopada 2004 r. wydało pozytywną ocenę cudu. Dnia 7 lutego 2005 r. tę opinię potwierdziło również siedmiu teologów. Ostatnie orzeczenie kongresu kardynałów dotyczące cudownej interwencji Boga za wstawiennictwem sługi Bożego ks. Ignacego Kłopotowskiego wydano 3 maja 2005 r. Mówi s. Zofia Chomiuk, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej Wiadomość, że Ojciec Święty Benedykt XVI udzielił dyspensy od lektury dekretu o cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem Sługi Bożego Księdza Ignacego Kłopotowskiego i wyznaczył datę beatyfikacji na 19 czerwca 2005 r. w Warszawie, przekazał Zarządowi Zgromadzenia Nuncjusz Apostolski, Arcybiskup Józef Kowalczyk, w kaplicy Nuncjatury w dniu 1 czerwca br. Ta radosna wieść obiegła całe Zgromadzenie lotem błyskawicy, serca sióstr mocniej zabiły ze wzruszenia. Wszystkie Siostry włączyły się w przygotowanie do uroczystości beatyfikacyjnej, od której dzieli nas bardzo krótki czas. Pragniemy w „krótkim czasie, przeżyć czasu wiele“ – miłość to potrafi! Beatyfikacja Założyciela to wielkie duchowe wydarzenie nie tylko dla Kościoła w Polsce, ale przede wszystkim dla Zgromadzenia, które powołał do istnienia. Beatyfikacja jest potwierdzeniem piękna charyzmatu naszego Ojca i jego aktualności w dzisiejszym świecie. Błogosławiony Założyciel staje się dla każdej siostry szczególnym Patronem i Orędownikiem przed Bogiem, pierwszy kroczy drogą świętości heroicznej, nie wypada więc córkom być przeciętnymi w swoim powołaniu. Mamy nadzieję, i o to się modlimy, że beatyfikacja pogłębi zainteresowanie wielu dziewcząt charyzmatem Założyciela, by nieść miłość Jezusa do wszystkich ludzi, zarówno przez ewangelizację katolicką książką i czasopismem, jak też troską o dzieci i ludzi ubogich. Czekamy z ufnością na ten nowy „zastęp apostołek”, jak mówił Sługa Boży Ojciec Założyciel. Zapraszamy i czekamy z miłością! Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej powstało 31 lipca 1920 roku. Założycielem zgromadzenia jest ks. Ignacy Kłopotowski, ówczesny dziekan praski i proboszcz parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie. Początkowo loretanki stanowiły związek religijny posiadający ustną aprobatę arcybiskupa warszawskiego, Aleksandra Kakowskiego. Kanoniczna erekcja zgromadzenia nastąpiła 19 maja 1928 roku. W ten sposób powstało Pobożne Stowarzyszenie Sióstr Loretanek. Po drugiej wojnie światowej, w 1949 roku loretanki stały się zgromadzeniem zakonnym na prawie diecezjalnym, zaś 24 maja 1971 roku uzyskały dekret pochwalny i zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej. Głównym zadaniem apostolskim wspólnoty, która w swej duchowości miała wzorować się na Matce Najświętszej, była praca wydawnicza. W pierwszych latach istnienia zgromadzenia wiązała się ona ściśle z działalnością wydawniczą Założyciela – ks. Kłopotowskiego. Siostry pracowały w jego drukarni mieszczącej się w Warszawie przy Krakowskim Przedmieściu 71. Pełniły funkcje zecerek, introligatorek, prowadziły kolportaż wydawanych książek i broszur. W 1927 roku w Warszawie przy ulicy Tamka 46 powstała Drukarnia Loretańska, pod kierownictwem s. Antoniny Bartkowiak. Zakonnice drukowały miesięczniki „Kółko Różańcowe” i „Głos Kapłański”, redagowane przez ks. Kłopotowskiego. Drukowano także broszury o treści ascetycznej i religijnej. Jednak posiadanie własnej drukarni nie oznaczało niezależności sióstr loretanek w ich działalności wydawniczej. Pracowały nadal pod kierunkiem Założyciela, który decydował o programie wydawnictwa i jakości ukazujących się publikacji. Pełne usamodzielnienie Wydawnictwa Sióstr Loretanek nastąpiło dopiero po śmierci ks. Kłopotowskiego w 1931 roku. Obok pracy wydawniczej siostry loretanki prowadziły również inne formy apostolatu. Zgromadzenie utrzymywało ochronki, przedszkola, organizowało bezpłatne kolonie letnie dla dzieci z ubogich rodzin, prowadziło działalność charytatywną. Pierwsze loretanki pracowały w ochronce na Bródnie przy ul. Nadwiślańskiej 21. Około 1925 roku została otwarta druga ochronka przy ul. Stalowej na Pradze. W przedszkolu prowadzonym przez loretanki na Bródnie przebywało przeciętnie około stu dzieci. Wywodziły się one głównie z rodzin robotniczych i rzemieślniczych. W roku 1928 Zgromadzenie zaczęło organizować kolonie letnie w Loretto, posiadłości nad rzeką Liwiec zakupionej przez Założyciela. Każdego roku uczestniczyło w nich do czterystu dzieci z rodzin robotniczych z warszawskich dzielnic – Pragi i Bródna, z Radzymina, a także ze Śląska. Tę działalność loretanki prowadziły we współpracy z warszawskim Związkiem Opieki nad Dziećmi Kresów Zachodnich i kontynuowały ją przez cały okres międzywojenny. W 1930 roku Zgromadzenie otworzyło w sąsiedztwie Loretto w Ossówce placówkę dobroczynną dla ubogich dzieci i starców oraz szkołę kroju i szycia dla okolicznych dziewcząt. W 1931 roku Zgromadzenie posiadało pięć placówek: trzy na terenie Warszawy i dwie poza Warszawą; działalność wydawniczą prowadzono wówczas w dwóch domach loretańskich, zaś pozostałe domy połączone były z placówkami wychowawczo-charytatywnymi. Obecnie Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej posiada 23 domy, w tym 9 za granicą. Zasadniczy nurt działalności sióstr loretanek stanowi praca wydawnicza i drukarska. Dom Generalny ul. ks. Ignacego Kłopotowkiego 18; 03-717 Warszawa tel. (0-22) 619-14-86 e-mail: loretanki_domgen@ Placówki w Polsce: AUGUSTÓW - ul. Nowowiejska 22; 16-300 Augustów; tel. (0-87) 643-23-22 DROHICZYN - ul. Kraszewskiego 4; 17-312 Drohiczyn; tel. (0-85) 656-57-89 GARWOLIN - ul. II Armii Wojska Polskiego 10; 08-400 Garwolin; tel. (0-25) 682-48-08 GÓRA PUŁAWSKA - ul. Kościelna 9; 24-122 Góra Puławska; tel. (0-81) 880-51-89 KRYNICA - ul. Źródlana 15; 33-380 Krynica; tel. (0-18) 471-22-37 LORETTO - Loretto k. Kamieńczyka; 07-202 Wyszków; tel./ fax (0-29) 741-17-37 LUBLIN - ul. Hiacyntowa 4; 20-043 Lublin; tel. (0-81) 747-92-89 MIŃSK MAZOWIECKI - Plac Kilińskiego 8; 05-300 Mińsk Mazowiecki; tel.(0-25) 758-35-78 MIŃSK MAZOWIECKI - ul. Kard. St. Wyszyńskiego 54; 05-300 Mińsk Mazowiecki; tel.(0-25) 758-66-48 WARSZAWA (Bródno) - ul. Ogińskiego 7a; 03-318 Warszawa; tel.(0-22) 881-70-91 WARSZAWA (Dom Biskupa); ul. Ratuszowa 5; 03-461 Warszawa; tel. (0-22) 619-43-92 WARSZAWA (Rembertów) - Wydawnictwo Sióstr Loretanek; ul. L. Żeligowskiego 16/20; 04-476 Warszawa; tel. (0-22) 673-58-38; e-mail: wsl@ ŻEGIESTÓW - Żegiestów 68; 33-370 Muszyna; tel. (0-18) 471-72-74 Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej Początki sanktuarium maryjnego w Loretto sięgają 1928 roku. Wówczas ks. Ignacy Kłopotowski, założyciel Zgromadzenia Sióstr Loretanek, ówczesny proboszcz parafii Matki Bożej Loretańskiej w Warszawie, zakupił od dziedzica Ziatkowskiego duży majątek pod nazwą Zenówka, położony nad rzeką Liwiec, w odległości 60 kilometrów od stolicy. Dnia 27 marca 1929 roku zmieniono urzędową nazwę miejscowości na Loretto, nawiązując w ten sposób bezpośrednio do Sanktuarium Świętego Domku Matki Bożej w Loreto (pisane przez jedno „t”) koło Ankony we Włoszech. Święty Domek w Loreto, a właściwie jego ściany, zostały przywiezione z Ziemi Świętej do Europy przez krzyżowców. Jak mówi tradycja, w domku tym żyła Matka Boża i Pan Jezus, stąd jego wielkie znaczenie dla chrześcijaństwa. Początkowo umieszczono go w Jugosławii, później przeniesiono do Włoch, w okolice Ankony i postawiono w lesie laurowym, stąd późniejsza nazwa Loreto. Jednocześnie z postawieniem Domku, w ołtarzu umieszczono figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Rzeźba posiada dwie charakterystyczne cechy: jedna dalmatyka okrywa dwie postacie, a twarze Matki Bożej i Dzieciątka mają ciemne oblicza. W 1981 roku do polskiego Loretto sprowadzono wierną kopię tej figury. Na początku w Loretto była skromna kapliczka w lesie, którą następnie przeniesiono do murowanego budynku. Z uwagi na wzrastającą liczbę wiernych przychodzących na nabożeństwa zaczęto myśleć o wybudowaniu dużej kaplicy poświęconej Matce Bożej Loretańskiej. Prace rozpoczęto w 1952 roku. Pomimo utrudnień ze strony władzy komunistycznej w 1959 roku kaplica była już w stanie surowym. Pierwsza Msza święta została odprawiona 19 marca 1960 roku. Prace nad wykończeniem kaplicy trwały przez wiele lat. W 1971 roku wykonano elewację zewnętrzną, umieszczając na frontonie grafikę przedstawiającą Matkę Bożą Loretańską z napisem: „Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu i Matce Bożej Loretańskiej 1971’’. Ostateczny wystrój nadał kaplicy artysta Jerzy Machaj, a jej poświęcenia dokonał 19 lutego 1984 r. ks. bp Jerzy Modzelewski. Początkowo kaplica była pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej, a od momentu sprowadzenia z Włoch figury Matki Bożej Loretańskiej – jest pod wezwaniem Matki Bożej Loretańskiej. Obecnie w Loretto mieści się klasztor sióstr loretanek i dom nowicjatu, dom dla starców pod nazwą „Dzieło Miłości im. Ks. Ignacego Kłopotowskiego”, domy rekolekcyjne, wypoczynkowe, kolonijne. Odpust w Loretto odbywa się w niedzielę po 8 września, święcie Narodzenia Matki Bożej. Sanktuarium w Loretto jest coraz częściej celem pieszych pielgrzymek z okolicznych dekanatów i parafii. Wierni przybywają tu, aby modlić się przed figurą Matki Bożej Loretańskiej i przy grobie Sługi Bożego ks. Ignacego Kłopotowskiego. Wydawnictwo Sióstr Loretanek To jedno z nielicznych wydawnictw katolickich w Polsce, które może się poszczycić prawie 80-letnią tradycją swej działalności. Wydawnictwo i Drukarnię Loretańską Zgromadzenie przejęło w 1931 r. jako kontynuację apostolskiego dzieła po śmierci swego Założyciela, Sługi Bożego księdza Ignacego Kłopotowskiego. Ten wielki patriota, społecznik i obrońca wartości katolickich przejął się możliwościami, jakie daje ewangelizacji słowo drukowane i właśnie do prowadzenia takiej działalności powołał Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Loretańskiej. Dostrzegał potęgę wpływu słowa drukowanego i powtarzał za bpem mogunckim Wilhelmem Kettelerem, że „gdyby św. Paweł żył obecnie, byłby dziennikarzem”. Ksiądz Kłopotowski rozpoczął pracę wydawniczą w Lublinie w 1902 roku. Nazwa brzmiała: „Wydawnictwo Ks. Ignacego Kłopotowskiego, profesora Seminarium w Lublinie”. Jesienią 1905 r. wystąpił do władz carskich o zezwolenie na otwarcie własnej drukarni. Zezwolenie otrzymał r. i nazwał ją drukarnią „Polaka-Katolika” i „Posiewu” od tytułów gazet, na które otrzymał również zezwolenie gubernatora. Początkowo drukarnia mieściła się w Lublinie na Krakowskim Przedmieściu 46, a od r. na ul. Królewskiej 10. W 1908 r. Wydawnictwo Księdza Kłopotowskiego oraz Drukarnia „Polaka-Katolika” i „Posiewu” przenosi swą apostolską działalność do Warszawy. W 1913 r. wydawnictwo z drukarnią zostały zlokalizowane we własnym gmachu księdza Kłopotowskiego przy ul. Krakowskie Przedmieście 71 i w tym dogodnym punkcie Stolicy funkcjonowały do maja 1926 r. W tymże roku przekazał on całe to dzieło, a więc wydawnictwo i drukarnię, na rzecz Archidiecezji Warszawskiej. Ksiądz kardynał Aleksander Kakowski podziękował publicznie „za wspaniałomyślny i hojny dar”. Ofiarodawca zatrzymał dla siebie wydawane od 1909 r. czasopismo „Kółko Różańcowe” i zaczął je drukować w wynajętej drukarni na Tamce 46. Od 30. 04. 1927 r. drukarnia na Tamce była już własnością księdza Kłopotowskiego i otrzymała nazwę: Drukarnia Loretańska. Dyrektorką drukarni mianował Założyciel siostrę Antoninę Bartkowiak, kierowniczką zecerni została siostra Paula Ziemska. Maszyny drukarskie obsługiwali mężczyźni, a wszystkie inne prace wykonywały siostry loretanki założone w 1920 roku przez księdza Kłopotowskiego dla celów służby Bogu i ewangelizacji świata środkami masowego przekazu. Praca była utrudniona, ponieważ na Tamce mieściły się maszyny drukujące i linotypy, a redakcję, administrację, zecernię ręczną i introligatornię przygarnął w swoim arcybiskupim domu kardynał Kakowski przy ul. Miodowej 17. Przynagliło to księdza Kłopotowskiego do budowy nowej drukarni na terenie parafii Matki Bożej Loretańskiej przy kościele św. Floriana. Nowa drukarnia w Warszawie na Pradze, przy ul. Namiestnikowskiej 6 (obecnie J. Sierakowskiego 6) została zarejestrowana również pod nazwą Drukarnia Loretańska 15. 06. 1931 r. pod zarządem siostry Antoniny Bartkowiak. Przeprowadzkę z Tamki planowano na październik. Niestety z powodu nagłej śmierci Założyciela praca w nowej drukarni rozpoczęła się od 1 grudnia 1931 r. Po śmierci swojego Założyciela Wydawnictwo przeżyło wiele trudnych chwil, nierozerwalnie związanych z trudnymi początkami Zgromadzenia. W sytuacji, gdy musiało ono walczyć o utrwalenie swego bytu i zająć się własną wewnętrzną organizacją, trudno było o rozszerzanie działalności wydawniczej. Siostry kontynuowały jednak wydawanie „Kółka Różańcowego” i „Głosu Kapłańskiego”. Wybuch drugiej wojny światowej spowodował zawieszenie działalności wydawniczej aż do 1945 roku, ponieważ już w pierwszych dniach wojny Niemcy dokładnie zrewidowali i opieczętowali pomieszczenia drukarni. Otwarto ją ponownie tuż po zakończeniu wojny i już w październiku 1945 ukazał się kolejny numer „Kółka Różańcowego”. Jednak czasy komunistyczne nie były dla Wydawnictwa łatwe. Musiało ono zmagać się z cenzurą, naciskami władz, walczyć o każdą ryzę papieru… Atmosferę tamtych czasów oddaje fragment „Zapisków więziennych” kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie pod datą 4 lutego 1955 roku czytamy: „Z Directorium dowiadujemy się przynajmniej tyle, że Ojciec święty żyje, że KUL nadal działa, skoro są ogłoszone tacki, i że Drukarnia Loretańska nadal przyjmuje prace kościelne do wykonania”. W domu na Pradze wydawnictwo i drukarnia funkcjonowały przez 63 lata. Działalność drukarska prowadzona była w trudnych warunkach. Książki i czasopisma drukowano techniką typograficzną. Wydawnictwo ma na swoim koncie wiele cennych własnych pozycji, a także starało się służyć całemu Kościołowi w Polsce, świadcząc usługi drukarskie. Kolejnymi dyrektorkami tej drukarni były: s. Antonina Bartkowiak, s. Paula Ziemska, s. Ignacja Orłowska, s. Alfonsa Baran, s. Stanisława Chodorska, s. Augustyna Chrzyptowicz i s. Jolanta Chodorska. Po upadku komunizmu pojawiły się nowe możliwości rozwoju Wydawnictwa. Zarząd Zgromadzenia, w trosce o rozwój i skuteczność apostolską swojej pracy według charyzmatu Założyciela, zdecydował się na budowę nowej drukarni w Rembertowie i wyposażenie jej w nowoczesne urządzenia, a co za tym idzie, podjął trud przekwalifikowania sióstr z techniki typograficznej na technikę składów komputerowych, montaży i druku offsetowego. Dnia 19 marca 1992 r. ks. kardynał Józef Glemp poświęcił klasztor i pomieszczenia nowej drukarni. Zgromadzenie rozpoczęło działalność, powierzając ją opiece św. Józefa, Opiekuna Słowa Bożego. Od 1993 do 1994 r. likwidowano drukarnię typograficzną w Warszawie przy ul. Sierakowskiego 6. W październiku 1994 roku została zarejestrowana nowa drukarnia w Rembertowie. Obecnie dyrektorem wydawnictwa jest s. Andrzeja Cecylia Biała. W ciągu roku wydawnictwo wydaje kilkadziesiąt książek poświęconych formacji chrześcijańskiej, duchowości maryjnej i aktualnym problemom moralno-społecznym, adresowanych do dzieci, młodzieży i dorosłych. Wśród obecnej działalności wydawnictwa poczesne miejsce zajmują miesięczniki, będące częścią bogatej spuścizny Założyciela. Błogosławiony ks. Ignacy wydawał wiele czasopism, przeznaczonych dla różnych odbiorców: – Dziennik „Polak-Katolik” – „Posiew” – tygodnik przeznaczony głównie dla mieszkańców wsi – „Kółko Różańcowe” – miesięcznik dla zelatorów i członków Bractwa Różańcowego – „Dobra Służąca” (miesięcznik dla pracujących kobiet, zmienił później tytuł na „Pracownica Polska”) – Miesięcznik „Głos kapłański” – „Anioł Stróż” – tygodnik dla dzieci – „Przegląd Katolicki” (wznowiony i redagowany przez Błogosławionego po odzyskaniu niepodległości). Dziś spośród tych tytułów ukazują się dwa: „Różaniec” – jest to kontynuacja (pod zmienionym tytułem) miesięcznika „Kółko Różańcowe”, którego pierwszy numer ukazał się w styczniu w 1909 roku. Po wojnie pierwszy numer ukazał się już w październiku 1945. Miesięcznik został zamknięty przez władze komunistyczne w marcu 1953 roku wskutek odmowy wydrukowania nekrologu po śmierci Stalina i zamieszczania propagandowych tekstów komunistycznych. Na ponowne wznowienie trzeba było czekać aż do października 1995 roku. A zatem pierwszy numer „Różańca” ukazał się dokładnie w 50. rocznicę wznowienia powojennego. Modyfikacji uległ nie tylko tytuł, lecz również profil czasopisma, określanego dziś jako miesięcznik formacji różańcowej. „RÓŻANIEC jest pismem dla osób, które wierzą w Boga i które wierzą Bogu. Jest pismem dla osób, które wiedzą, że odejście od Boga jest początkiem wszelkiego zła i dla tych, które Boga zagubiły; także dla tych, które szukają Go – często w trudzie i udręczeniu” – czytamy w słowie od Wydawcy, otwierającym pierwszy numer „Różańca”. Choć sporą część czytelników stanowią członkowie Żywego Różańca, to zasadniczo pismo jest przeznaczone dla wszystkich, którzy swoją duchowość i pobożność pragną kształtować „w szkole Maryi” w oparciu o modlitwę różańcową. Przeprowadzona przez redakcję ankieta wykazała, że czytelnicy „Różańca” stanowią bardzo zróżnicowaną grupę, zarówno pod względem wieku, jak i wykształcenia oraz miejsca zamieszkania. Wynika to z uniwersalności poruszanych tematów. Oprócz artykułów czysto religijnych na łamach miesięcznika poruszane są sprawy społeczne, problematyka życia rodzinnego i wychowania oraz tematyka historyczna. Przystępny język artykułów sprawia, że miesięcznik może służyć jako pomoc dla kapłanów – opiekunów grup modlitewnych i innych ruchów katolickich oraz liderów tychże grup. Nakład „Różańca” wynosi obecnie około egzemplarzy. Miesięcznik można nabywać w drodze prenumeraty, za zaliczeniem pocztowym, w księgarniach katolickich oraz sieci EMPiK. „Anioł Stróż” – został wznowiony w 2000 roku. Przeznaczony jest dla dzieci w wieku od 8 do 13 lat. Proponujemy to pismo jako pomoc katechetyczną, ale także jako pomoc dla rodziców. Już na pierwszych stronach znajdują się opowiadania do Ewangelii kolejnych niedziel miesiąca. To podpowiedź, jak wpleść Ewangelię w codzienność. Ten sposób przedstawiania czytań niedzielnych może posłużyć jako pomoc w prowadzonych przez katechetów Kołach Biblijnych. Oprócz typowych opowiadań i legend dla dzieci proponujemy czytelnikom wyprawy do ciekawych miejsc na terenie naszej Ojczyzny. W „Aniele Stróżu” są też ciekawe konkursy, krzyżówki, które mogą być wykorzystane jako zespołowe prace całej klasy. Do każdego numeru dołączona jest płyta CD z audycjami oraz piosenkami dla dzieci. W czasopiśmie można znaleźć dodatek nazwany „Cieniem Anioła”. Jest to wkładka przeznaczona dla rodziców, katechetów i wychowawców. Jest rozwinięciem tego, co znajduje się w samym czasopiśmie. Poruszany jest ważny temat obecności mediów w dzisiejszym świecie. Pragniemy z pomocą katechetów tworzyć pismo, które otworzy oczy dzieci na to, co piękne, czyste, choć czasem niewidzialne – jak sam Anioł Stróż. Wydawnictwo Sióstr Loretanek ul. Żeligowskiego 16/20 04-476 Warszawa-Rembertów tel. (022) 673-50-95 Dyrektor: s. Andrzeja Cecylia Biała CSL Oprócz Wydawnictwa w Warszawie Zgromadzenie prowadzi działalność wydawniczą także poza granicami Polski: we Włoszech (Wydawnictwo MIMEP-DOCETE w Pessano k. Mediolanu), w Rumunii (Baia Mare) oraz na Ukrainie (Bracław).
etiopskiego kultu maryjnego w jego obecnym kszta ácie. Pó (niejsze wi ksze spo-ry teologiczne na forum Etiopskiego Ko cio áa Ortodoksyjnego, z których ostatni zako czy á si po zwo áanym przez Jana IV synodzie w Boru Meda, nie dotyczy áy w sposób bezpo redni znaczenia Maryi 9. Miejsce Maryi w liturgii i teologii Ko cioïa Etiopskiego
Lista słów najlepiej pasujących do określenia "ośrodek kultu maryjnego koło Ankony":LORETOLOURDESFATIMALORETANKICZĘSTOCHOWACZAKRABRACTWOLASKILAHTIBAALIŁAWABABILONROWYLESZNOUSTROŃUSTKAREWALPORONINPCIMLUBIN
posążek, symbol kultu ★★★ MEKKA: ośrodek kultu muzułmańskiego ★★★ TOTEM: przedmiot kultu u Indian ★★★ ŁAZIK: lider Kultu ★★★ CIELEC: złoty , przedmiot kultu ★★★ DODONA: miejsce kultu Zeusa ze świętym dębem ★★★ LORETO: włoski ośrodek kultu maryjnego ★★★ MEMFIS: miejsce kultu Horusa
Lista słów najlepiej pasujących do określenia "ośrodek stolicy":PROWINCJAOTWOCKAKROPOLZEGRZEWILANÓWRZĄDRAKÓWSICZMEKKALESZNOCENTRUMŻNINNAZARETBRNOWILNOLUBINTEBYMETROPOLIAKARAGANDAKOWNO
Miejsce kultu Matki Bożej Sanktuarium w Gietrzwałdzie, od zakończenia wojny w 1945 roku, zarządzane jest przez Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich. Gietrzwałd był po wojnie miejscem różnych uroczystości religijnych, np. koronacji w roku 1977 obrazu Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej, dokonanej przez kardynałów Stefana
W odległości 4 km na północny wschód od Ornety (Archidiecezja Warmińska) znajduje się Sanktuarium Maryjne w Krośnie. Początki osady sięgają XIV wieku. Właścicielem byłej osady Bludyn (plemienia pruskiego Warmów) stał się przybyły z Westfalii Johannes von Krossen. Krosno (do 1945r. Krossen) stało się głośne w okolicy, kiedy to pod koniec XIV wieku bawiące się dzieci na brzegu Drwęcy Warmińskiej znalazły w rzece na kamieniu figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Od początku zasłynęła cudami. Biskup Warmiński Jan Obłąk tak pisał: Dzieci ubogich wyrobników wydobyły je z wody, przyniosły do domu i oddały matce, która złożyła ją do skrzyni. Następnego dnia dzieci znów znalazły figurkę na tym samym miejscu w rzece i zabrały ją ze sobą do domu. Matka sądziła, że dzieci wyjęły ją ze skrzyni, dlatego tym razem dobrze ją zamknęła. Ale trzeciego dnia ponowiła się ta sama historia. Zawiadomiony o tym dziekan w Ornecie przeniósł figurkę procesjonalnie do swego kościoła archiprezbiterialnego i umieścił ją w głównym ołtarzu. Jednakże i stąd zniknęła i znalazła się znów na dawnym miejscu w rzece. Dlatego na tym miejscu, zmieniając koryto rzeki, wybudowano kaplicę. W 1593 r. burmistrz Barczewa Jakub Barcz, właściciel Krosna, wystawił kaplicę, w której umieszczono łaskami wsławioną figurkę Maryi, a następnie 7 maja 1600 r. ustanowił tzw. Fundację mszalną. W 1685 r. władze kościelne Diecezji Warmińskiej przydzieliły duszpasterza do obsługi napływających tu pielgrzymów. Wkrótce kaplica okazała się o wiele za mała. Przystąpiono więc do budowy obecnie istniejącej świątyni. NA WZÓR ŚWIĘTEJ LIPKI W 1715 r. poświęcono kamień węgielny pod nowy kościół. Jego plany były wzorowane na sanktuarium w Świętej Lipce, a wykonane zostały w Warszawie (arch. Piola). Prace budowlane prowadził majster Reimers z Ornety. 8 września 1720 r. konsekracji wspaniałej świątyni pod wezwaniem Nawiedzenia NMP i św. Józefa dokonał Biskup Warmiński Teodor Andrzej Potocki, późniejszy Prymas Polski. Rodzina Barczów przekazała ze swoich dóbr ok. 412 ha ziemi na utrzymanie kościoła, wspólnoty kapłańskiej i rodzin pracujących w gospodarstwie. Zaplecze gospodarcze stanowiło bazę dla cyklicznie przeprowadzanych remontów. W 1950 r. dobra przeszły na skarb państwa. W 2000 r. Komisja Majatkowa zwróciła konwikt kapłański oraz 15 ha ziemi. Znany historyk sztuki sakralnej Ks. Prof. Antoni Liedke z Pelplina zaliczył późnobarokowy kościół w Krośnie do najciekawszych świątyń na Warmii. Imponująco prezentuje się trójkondygnacyjna fasada zachodnia kościoła, flankowana dwoma wieżami, rozczłonkowana parami pilastrów. Nad głównym wejściem znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca scenę Nawiedzenia Św. Elżbiety przez Bogarodzicę. Nad oknem w środkowej kondygnacji dwaj aniołowie podtrzymują ozdobny kartusz z monogramem MARIA. Nad nim zaś widnieje sporych rozmiarów relief ukazujący Madonnę z Dzieciątkiem w ośmiokątnej aureoli, skomponowanej z promieni i obłoków, na których „fruwają” uskrzydlone główki aniołków. KRUŻGANKI W latach 1726-1777 wokół kościoła wybudowano krużganki, tworzące wydłużony czworobok z Drogą Krzyżową. W narożnikach znajdowały się cztery kaplice, nakryte kopułami z latarniami i ołtarzami. W centralnym wejściu zwraca uwagę artystycznie kuta brama z 1778 r. Nad nią ustawiono postać błogosławiącego Chrystusa Króla w koronie na głowie i z kulą ziemską w lewej dłoni. Po Jego prawej i lewej stronie, na frontowym murze krużganków, stoją barokowe figury Apostołów. KONWIKT W roku 1726 – na północ od kościoła, postawiono piętrowy budynek na planie czworokąta z wewnętrznym dziedzińcem, konwikt mieszkalny dla księży, początkowo wspólnoty diecezjalnej, która opiekowała się świątynią i pielgrzymami, a od 1820 do 1945 miejsce dla kapłanów starszych i chorych (fundacja emerytalna Biskupa Warmińskiego). W 1957 r. na zlecenie Kurii Biskupiej w Olsztynie przeprowadzona została ekspertyza stanu kościoła i krużganków przez naukowców z Politechniki Warszawskiej. Przez kilka lat trwał generalny remont zabytkowego obiektu. W latach 1992-1993 wykonano remont dachu kościoła. Instrument organowy odbudowano w latach 1999-2000. WYSTRÓJ PÓŻNOBAROKOWY Wyposażenie wnętrza świątyni posiada charakter jednolity. Ołtarze, empora muzyczna i prospekt organowy pochodzą z reszelskiego warsztatu Krzysztofa Peuckera. Natomiast większość obrazów jest autorstwa Piotra Kolberga z Pieniężna. Ołtarz Św. Józefa z 1722 r., ufundował osobiście Biskup Tadeusz Potocki, zwieńczony został herbem Rodziny (srebrna pilawa). Piękny ołtarz główny ufundowany przez wymienionego wyżej Biskupa wraz z Rodziną Potockich. Dwukondygnacyjny, zwieńczony promienistą glorią, w której ukazano Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. W dolnej kondygnacji umieszczone zostały figury świętych Apostołów: Piotra i Pawła, Andrzeja i jakuba, a w górnej – Jana i Macieja, Filipa, Mateusza, Szymona, Bartłomieja, Tomasza i Jakuba młodszego. Ołtarze boczne po stronie północnej i południowej mają charakter późnobarokowy, wykonane zostały w latach 1722-1731 również przez K. Peuckera. W późnobarokowym stylu jest także ambona, pochodząca z 1726 r. (kompleksowa renowacja odbyła się w roku 2013). Zaś dwa ołtarze znajdujące się najbliżej wejścia głównego pochodzą z okresu neobaroku, a wykonał je Wilhelm Biereichel w latach 1847-1849. Zabytkowe organy wybudowane zostały w latach 1729-1731, instrument o strukturze mechanicznej, 24 głosy, jest dziełem warsztatu Jerzego Wulfa z Ornety. Warto dodać, że w pobliżu mostu przy rzece stoi kolumna z figurą św. Jana Nepomucena (patrona mostu), wystawiona w roku 2007. Tablica przytwierdzona do podstawy obelisku głosi: Jan Nepomucen 1340-1393. Patron spowiedników, penitentów, podróżnych i wędrowców. Opiekun chorych i znękanych. Św. Janie, módl się za nami i strzeż europejskiej tożsamości narodów. Przed murami sanktuarium zasadzony został 3 maja 2006 r. Dąb „Karol” ku czci Św. Jana Pawła II. W pobliżu symbolicznego drzewa na kamieniu znajduje się tablica granitowa upamiętniająca beatyfikację Papieża z napisem Bł. Janie Pawle II patronie i orędowniku polskich i europejskich dróg wolności módl się za nami. Jest to dar motocyklistów Warmii i Mazur 2011. DWIE MADONNY Od wieków w ołtarzu głównym znajdowała się niewielkich rozmiarów (30 cm) gotycka figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem. Ta właśnie alabastrowa rzeźba była przedmiotem kultu i celem pielgrzymek. Z kilku okolicznych miast regularnie w oznaczonych dniach przybywali pątnicy (m. in. Z Braniewa i Ornety). Od 1644 r. datuje się tradycja pielgrzymowania z Dobrego Miasta – jako wyraz wdzięczności za uchronienie od pożaru kościoła kolegiackiego (obecnie bazyliki), w który uderzył piorun. W czasie wojen napoleońskich w 1807 r. kościół w Krośnie został splądrowany przez wojska francuskie. Najbardziej barokowy zespół odpustowy ucierpiał w I wojnie światowej, wojska carskie podpaliły obiekt, spaliła się dach na kościele wraz z kopułami wież na krużgankach oraz konwikcie kapłańskim, nie oszczędzono budynków gospodarczych kościelnego gospodarstwa, podpory materialnej fundacji emerytalnej (413 ha). W 1945 r. kościół został również splądrowany i okradziony. Żołnierze radzieccy frontu białoruskiego urządzili sobie w świątyni i krużgankach stajnie dla koni. Kult Maryjny w sanktuarium krośnieńskim jest o wiele starszy od barokowego kościoła. W 1715 r. dwaj ojcowie karmelici z Gdańska założyli tu Bractwo Szkaplerza Świętego, po którym został ołtarz Matki Bożej Szkaplerznej i kaplica Krzyża Świętego. Kroniki podają, iż w 1730 r. odzyskał tu wzrok 86-letni staruszek Józef Kellman z Krzykał. W 1735 r. podobnego cudu uzdrowienia dostąpiła 16-letnia mieszkanka Braniewa. Niezwykłych łask doznawali tu wierni aż do ostatniej wojny. W 1945 r. zabytkowa figurka w nieznanych okolicznościach zaginęła. 4 czerwca 1960 r. ówczesny Biskup Warmiński Tomasz Wilczyński poświęcił i uroczyście wprowadził do kościoła kopię figurki Matki Bożej Krośnieńskiej. Odtworzył ją artysta Ignacy Kuczma z Poznania. Kult maryjny zaczął powoli odżywać, z czasem przywrócono odpusty w główne święta maryjne, odnowiono pielgrzymowanie najpierw z Ornety i okolic. W roku 1994 Biskup Warmiński Edmund Piszcz utworzył w Krośnie samodzielną parafię, Sanktuarium otrzymało osobowość prawną przez co ranga miejsca wzrosła. W 1998 roku kustosz sanktuarium Ks. Kanonik Andrzej Tadeusz Krużycki postanowił wykonać powiększoną kopię figurki, która mogłaby być noszona w procesji. Tego ambitnego zadania podjął się artysta rzeźbiarz Pan Jacek Plich z Krakowa. Po dokładnych studiach zachowanej dokumentacji, jak i wiernej kopii znajdującej się w ołtarzu głównym, wykonał powiększoną figurkę Matki Bożej. Jest ona czterokrotnie większa od tej z ołtarza. Zarówno Dzieciątko, jak i Jego Matka mają na głowach piękne korony, bogato złocone. Całość wyrzeźbiona została z zachowaniem wierności w najdrobniejszych szczegółach. Artysta ukończył pracę w sierpniu 2001 roku. W czerwcu 1977 r. na Kongresie Mariologicznym w Olsztynie (w którym uczestniczył Kard. Karol Wojtyła, Metropolita Krakowski), zorganizowanym w związku z przypadającą wówczas 100. rocznicą objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie, Ks. Henryk Madej omówił sanktuaria Maryje na Warmii w aspekcie historii sztuki. Podkreślił przy tym, że zespół architektoniczny w Krośnie powstał pod wpływem kompleksu klasztornego w Świętej Lipce, który „osiągnął poziom europejski”.
Sanktuarium w Łagiewnikach jest światowym centrum kultu Bożego Miłosierdzia. źródło: NKJP: Z Janem Pawłem II w Łagiewnikach, Dziennik Polski -- Magazyn, 2002-08-16 Przed mszą papież nawiedził główne miejsca kultu muzułmańskiego i judaistycznego w Jerozolimie - meczet Al-Aksa i Ścianę Płaczu, jedyny ocalały fragment
Lista słów najlepiej pasujących do określenia "ośrodek Maryjny w Portugalii":LOURDESFATIMAPORTOMISJONARZMARIAŃSKIMARIACKIINFANTESCUDOTAGSPAŁABAZACZAKRALORETOARTEKRAKÓWLASKILAHTISTADNINASICZSZCZYRK
Tyleż charakterystycznym dla polskiej kultury religijnej, co uniwersalnym toposem kultu maryjnego jest rola, która w litanii Loretańskiej nazwana została Ucieczką grzeszników. Odnosi się do tego toposu gest opieki – okrywania wiernych płaszczem czy welonem (jak w ikonie Matki Bożej Pokrowy ) [2] , albo ze schematem wyciągania
Młodego włoskiego arystokratę, hrabiego Giovanniego Mastai-Ferretti, już od dzieciństwa rodzice poświęcili Maryi Dziewicy. Każdego roku podróżowali do Jej owianego sławą Świętego Domu w Loreto. Pragnęli też gorąco, aby ich syn został w przyszłości żołnierzem broniącym Stolicy Apostolskiej. Niestety, marzenia te pokrzyżowała ciężka choroba Giovanniego. Zachorował na epilepsję, a stan jego zdrowia wskazywał na to, że wkrótce przyjdzie mu pożegnać się z życiem. Jednak za namową papieża Piusa VIII młody hrabia postanowił całkowicie poświęcić się służbie Bogu. Odbył też pielgrzymkę do miejsca, które od dzieciństwa dobrze znał, do Loreto, aby tam błagać o zdrowie ciemnolicą Maryję. Ślubował Jej, że jeśli otrzyma łaskę zdrowia, wstąpi w stan kapłański. Jego prośba została wysłuchana. Mając zaledwie 21 lat został księdzem. Później tak o tym pisał: „To było największe wydarzenie w moim życiu, bo właśnie w tym miejscu narodziłem się z łaski i Maryja odrodziła mnie w Bogu, gdzie Ona poczęła Jezusa Chrystusa”. Giovanni Maria Mastai-Ferretti to późniejszy papież Pius IX – ten sam, który ogłosił światu dogmat o Niepokalanym Poczęciu. Właśnie dziś, 10 grudnia, Kościół obchodzi liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej. Jej kult związany jest nierozłącznie z sanktuarium Domu Najświętszej Maryi Panny w Loreto, niedaleko Ankony we Włoszech. Mieści ono w sobie dom z Nazaretu, w którym Archanioł Gabriel pozdrowił Maryję i obwieścił Jej kluczową nie tylko dla Niej, ale i dla całej ludzkości nowinę, że zostanie Matką Syna Bożego. Bardzo interesująca wydaje się historia tego tak ważnego dla chrześcijan miejsca. Trzeba wiedzieć, że w czasach Maryi ludzie znajdowali schronienie w skalnych grotach lub zagłębieniach specjalnie wykuwanych w skale, ponieważ dawały one doskonałe schronienie przed upałami. Z czasem, jeśli rodzina się powiększała, dobudowywano dodatkowe pomieszczenia. Tak musiało być także w rodzinie Joachima i Anny – rodziców Matki Bożej. Rodzinny dom Maryi od samego początku otaczano ogromnym szacunkiem a pierwsi chrześcijanie pieczołowicie o niego dbali. Źródła historyczne wskazują, że żyjąca w IV wieku cesarzowa Helena podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej odwiedziła także i to miejsce. To z jej polecenia nad nazaretańskim Domkiem wzniesiono świątynię. Obudowany w ten sposób Święty Domek przetrwał aż do XIII wieku, choć w wyniku rozmaitych dziejowych burz kościół, który go chronił, wielokrotnie burzono i ponownie odbudowywano. Wspomnienia pielgrzymów odwiedzających później Ziemię Świętą potwierdzają, że sam Domek przetrwał nawet wówczas, gdy muzułmanie zburzyli postawioną nad nim świątynię. Świadectwa o murach Domku urywają się nagle dopiero po 1291 roku. Co się stało z nazaretańskim domem Maryi? Otóż kilka lat później, niedaleko włoskiej Ankony, w lesie laurowym (od którego nazwę wzięło późniejsze Loreto) ni stąd ni zowąd pojawił się tajemniczy Domek, o którym twierdzono, że jest właśnie owym zaginionym domem Maryi z Nazaretu. Ponieważ nikt nie potrafił dociec, w jaki sposób mógł on znaleźć się tak daleko od Nazaretu, zrodziła się legenda, jakoby w cudownym przeniesieniu Domku uczestniczyli aniołowie. Jak wykazały źródła archiwalne w Watykanie, legenda ta ma zresztą swoje korzenie w rzeczywistych wydarzeniach. Dokumenty potwierdziły bowiem, że budynek z Nazaretu podczas wypraw krzyżowych przetransportowała drogą morską włoska rodzina o nazwisku Angeli, co po włosku oznacza aniołów. Zresztą, jak na owe burzliwe i niespokojne czasy, była to operacja, której przeprowadzenie rzeczywiście graniczyło cudem. Wymagała też zachowania ścisłej tajemnicy, gdyż inaczej tak cenna dla chrześcijan pamiątka mogłaby wpaść w niepowołane ręce. Może dlatego początkowo Domek trafił na tereny dzisiejszej Chorwacji i dopiero po 3 latach złożono go w całość, w miejscu, w którym znajduje się do dziś. Dziewiętnastowieczne badania naukowe bez cienia wątpliwości potwierdziły jego autentyczność. Niemal równocześnie z postawieniem Domku, w ołtarzu umieszczono figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem o ciemnych twarzach, a Loreto prawie natychmiast stało się miejscem licznych pielgrzymek. Na przestrzeni wieków gościło też wiele sławnych postaci w tym licznych Świętych. Modlili się tu między innymi: Katarzyna ze Sieny, Franciszek z Pauli, Ignacy Loyola, Franciszek Ksawery, Franciszek Borgiasz, Ludwik Gonzaga, Karol Boromeusz, Benedykt Labre i Teresa od Dzieciątka Jezus. Do dziś to pierwsze maryjne sanktuarium o charakterze międzynarodowym jest miejscem licznych nawróceń i uzdrowień. Choć prawdopodobnie powstała we Francji w XII wieku, to własnie z tym miejscem, kojarzona jest piękna Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny, śpiewana również w polskich kościołach i kaplicach, zwłaszcza podczas majowych nabożeństw ku czci Maryi. Litania ta, propagowana szczególnie w Loreto, została w 1587 roku oficjalnie zatwierdzona przez papieża Sykstusa V, a jej odmawianie związano z licznymi odpustami. Wydano także zakaz wprowadzania w niej zmian bez aprobaty Stolicy Apostolskiej. Litania w pięknych wezwaniach wysławia rozmaite cnoty i przywileje, jakimi Bóg obdarzył Maryję. Z czasem niektóre z wezwań zastąpiono innymi. Na przykład w 1675 roku do Litanii dołączono wezwanie „Królowo Różańca Świętego”, w 1846 roku „Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta”, w roku 1950 „Królowo Wniebowzięta” zaś w 1980 roku „Matko Kościoła”. Po zatwierdzeniu liturgicznej uroczystości NMP Królowej Polski, w 1923 roku do Litanii dołączono wezwanie „Królowo Polskiej Korony”, przekształcone później na „Królowo Polski”. Warto też wiedzieć, że na świecie zaczęły powstawać liczne miejsca przypominające sanktuarium w Loreto, a zwłaszcza kryjący się w jego murach Domek Nazaretański. Także Polska ma swoje Loretto. To wioska w województwie mazowieckim, niedaleko Wyszkowa. Początki polskiego sanktuarium maryjnego w Loretto sięgają 1928 roku, kiedy to ksiądz Ignacy Kłopotowski, założyciel Zgromadzenia Sióstr Loretanek, kupił duży majątek zwany Zenówka. 27 marca 1929 roku zmieniono urzędową nazwę miejscowości na Loretto, nawiązując w ten sposób bezpośrednio do Sanktuarium Świętego Domku Matki Bożej we włoskim Loreto. Skromną leśną kapliczkę przeniesiono z czasem do murowanego budynku, a ponieważ stale wzrastała liczba pielgrzymów, postanowiono wybudować większą kaplicę, która mogłaby ich pomieścić. Choć prace nad jej wykończeniem trwały jeszcze przez wiele lat, pierwszą Mszę odprawiono już w 1960 roku. Początkowo kaplica była pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej. Dopiero od czasu sprowadzenia z Włoch kopii figury Matki Bożej Loretańskiej otrzymała Jej wezwanie. Obecnie mieści się tu również klasztor sióstr loretanek i dom nowicjatu oraz dom dla osób w podeszłym wieku i domy rekolekcyjne. Oddając cześć Matce Bożej Loretańskiej nie sposób zapomnieć, jakim przywiązaniem darzył Ją bł. Jan Paweł II. Nazwał nawet Loreto „domem papieża”, o czym przypomniał przemawiający na dziedzińcu Sanktuarium jego następca – Benedykt XVI : „Loreto (…) nawiązując do słów mojego umiłowanego poprzednika Jana Pawła II – jest także domem Papieża, i muszę powiedzieć, że teraz, przebywając tutaj, czułem się rzeczywiście jak w domu” – powiedział. Zwracając się do mieszkańców Loreto prosił także: „Nie zapominajcie nigdy, że przypadł wam w udziale wielki przywilej, jakim jest życie w cieniu Świętego Domu! Korzystajcie z niego, by prowadzić z Maryją, naszą niebieską Matką, synowski dialog, pełen ufności i miłości. Swoją gościnnością dawajcie odwiedzającym i czcicielom codzienne świadectwo o tej matczynej miłości, którą Maryja w tym miejscu pragnie obdarzać wszystkie swoje dzieci”. Wspominając dziś Matkę Bożą Loretańską, starajmy się brać przykład z Jej pokornego, cichego i pełnego modlitwy życia w zaciszu Nazaretańskiego Domu, a Jej „tak” powiedziane wówczas Bogu niech rozbrzmiewa także w każdej sytuacji naszego życia. Dajmund Danuta, Autorzy tekstów, Orędownicy dnia, Teksty polecane
Przygotowaliśmy również wiele artykułów na temat kultu maryjnego w Polsce, różnych form pobożności maryjnej, a także historii i symboliki związanej z Matką Bożą. Nasz blog to idealne miejsce dla osób zainteresowanych tematyką religijną, historią Polski oraz dla pielgrzymów i turystów, którzy chcą poznać polskie sanktuaria
Narody – odkrycia – fantazje : czyli średniowieczna kultura z innej strony. Materiały Seminariów Mediewistycznych im. Alicji Karłowskiej-Kamzowej z lat 2013-2015 („Prace Komisji Historii Sztuki”, Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, t. 41), red. Jacek Kowalski, Witold Miedziak, Poznań 2018, 2018Tomasz KowalskiThis PaperA short summary of this paper29 Full PDFs related to this paperDownloadPDF Pack
- Ктիጲፉхο ичιዑոклէኪ ጦζокр
- ዦшишоሁе ιрсоጶетፊ
- Кոпяբ ишенυщωцоյ ጠጨቢб ፁկεշето
- Хሮсеሠ м леዙиዖէ
- Еφо иքաзաφεфէ φичихаጉի
- Динтօ эֆοջθլոኤ μ
- ኑбрሐζυтрሙ εቸорኚቀуդоյ оዌокαβиг
- Οлюሾиλ իրխ аσαмነрጩке
Wówczas złożył ślub, że jeśli odzyska wolność, postara się utworzyć w swojej parafii ośrodek kultu maryjnego. Ks. Chrościcki postanowienie to zrealizował w 1948 roku, sprowadzając do swojej parafii saletynów.
Dzisiaj jest pon., 01/08/2022 - 11:33, Justyna, Nadii, Piotra
. 2wgp6fcx5r.pages.dev/5212wgp6fcx5r.pages.dev/3312wgp6fcx5r.pages.dev/9542wgp6fcx5r.pages.dev/6162wgp6fcx5r.pages.dev/3592wgp6fcx5r.pages.dev/8572wgp6fcx5r.pages.dev/8662wgp6fcx5r.pages.dev/1242wgp6fcx5r.pages.dev/2192wgp6fcx5r.pages.dev/6712wgp6fcx5r.pages.dev/1512wgp6fcx5r.pages.dev/8792wgp6fcx5r.pages.dev/5032wgp6fcx5r.pages.dev/3902wgp6fcx5r.pages.dev/288
ośrodek kultu maryjnego koło ankony